Nasze ciało to jak superkomputer, który wykonuje tysiące procesów, z których większość dzieje się bez naszej świadomości.

Teraz pomyśl w ten sposób: jeśli na swoim komputerze przeglądamy szemrane strony internetowe o wątpliwym pochodzeniu, istnieje spora szansa, że złapiemy jakiś podprogram, który będzie nam szkodził. W rezultacie nasz sprzęt będzie działał wolniej albo będzie wykonywał czynności, których nie chcemy, np. uszkadzał inne programy.

Natomiast, jeśli będziemy poruszać się na „jasnej stronie internetu”, gdzie znamy pochodzenie stron i mamy pewność, że za naszymi plecami nic dziwnego się nie zainstaluje, zyskamy dobrą wiedzę, a może natrafimy na narzędzie, które sprawi, że nasz komputer jeszcze bardziej zwiększy swoją wydajność albo poprawi bezpieczeństwo.

Podobnie jest z naszym ciałem. Jeśli interesujesz się czarną magią, która mocno pokazuje ciemność, mrok i demony, albo otaczasz się informacjami, które mają za zadanie cię zastraszyć, np.

  • wojna na wschodzie,
  • śmiertelne przypadki zachorowań na „covida” itp.,
  • ludzie, z którymi masz na co dzień kontakt, ciągle „wylewają swoje żale” typu „życie jest do niczego, nie chce mi się”,
  • ktoś z rodziny ciągle ci podcina skrzydła, mówiąc, że to nie dla ciebie, na pewno ci się nie uda, jesteś przegranym

Wtedy twój mózg w pewnym momencie utworzy połączenia synaptyczne, które stworzą wzór, że strach, lęk, ciemność to jest to, co cię identyfikuje. Przez to wchodzisz w tryb bojowy i non stop produkujesz kortyzol, hormon stresu. Bo czujesz zewsząd zagrożenie.

komputerowy mozg

Sam kortyzol nie jest zły na krótką metę.

Pozwala zwiększyć nasze możliwości percepcji, skupienia itd., czyli dajemy 110% z siebie. Jednak organizm w pewnym momencie jest przesilony i przemęczony takimi wysokimi obrotami, że zaczyna się to odbijać na naszym zdrowiu. Przez to źle się wysypiamy, staramy się przekrzykiwać otoczenie, odreagowujemy poprzez wyżywanie się na bliskich albo szukamy sportu, gdzie uwolnimy nadmiar tej negatywnej energii. W większości przypadków kończy się to obniżoną odpornością, przez co częściej chorujemy i chodzimy ciągle rozdrażnieni. I jakimś nie znanym zjawiskiem przyciągamy do siebie same nieszczęścia.

I tutaj wchodzi medytacja i słowo miłość oraz pokochaj siebie.

Przyjmujemy, że zaakcentowałeś/aś słowo miłość. Czyli podczas medytacji np. błogosławisz sobie centra czakry. W skrócie, regulujesz i wypełniasz je energią miłości. Tworzysz sobie niewidzialną barierę, która pozwala ci uodpornić się na toksyczne osoby, wampiry energetyczne, itp. Działa to tak, jakbyś zainstalował/a sobie potężny program antywirusowy, który blokuje syf tego świata, pozwalając ci odzyskać kontrolę nad kortyzolem, a także aktywować większe ilości produkcji melatoniny. Czyli nie tylko potrafisz opanować negatywne emocje, ale także leczysz się. Oczywiście, to nie znaczy, że nie potrafisz dać z siebie 110%, także potrafisz się „odpalić” np. podczas treningu na siłowni. Jednak uruchamiasz ten tryb u siebie w pełni świadomy/a i potrafisz go w pełni świadomie wyłączyć, aby nie wyniszczać organizmu na dłuższą metę. Co więcej, krótkie uruchomienia pozwalają ci uwolnić jeszcze więcej mocy niż tylko 110%.

Oczywiście, jest to tylko jeden z wielu przykładów.

Innym przykładem może być świadome szufladkowanie myśli. Np. miałeś/aś sytuację stresującą i zaprząta ci to umysł, przez co nie możesz zasnąć. A co by było, gdybyś mógł/mogła w każdej chwili pomyśleć o symbolu i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wyłączyć tę myśl aż do momentu, kiedy znowu będziesz chciał/chciała świadomie ją przywołać, np. kolejnego dnia.”

Jeśli utrzymujesz pozytywne myśli na temat miłości, to w twoim organizmie zachodzą procesy chemiczne, które sprawiają, że czujesz się szczęśliwy. Mówimy tu na przykład o wydzielaniu melatoniny i serotoniny.

Melatonina: Jest to hormon odpowiedzialny za regulację rytmu snu i czuwania, wydzielany głównie przez szyszynkę w mózgu. Melatonina pomaga kontrolować cykl snu i czuwania, wpływając na senność i gotowość organizmu do odpoczynku.

Serotonina: To neuroprzekaźnik odgrywający ważną rolę w regulacji nastroju, snu, apetytu i wielu innych funkcji organizmu. Wpływa na poczucie szczęścia i zadowolenia, a niedobór serotoniny może być związany z depresją i innymi zaburzeniami nastroju.

medytacja chemiczna

Natomiast, jeśli karmisz się smutkiem i złością, ciągle produkujesz kortyzol i adrenalinę.

Kortyzol: To hormon stresu, wydzielany w reakcji na stresujące sytuacje. Podnosi poziom glukozy we krwi, zwiększa ciśnienie krwi i poprawia funkcjonowanie układu odpornościowego. Jednak długotrwała ekspozycja na wysoki poziom kortyzolu może być szkodliwa dla zdrowia, prowadząc m.in. do problemów z układem sercowo-naczyniowym i odpornościowym.

Adrenalina: To hormon stresu, wydzielany w sytuacjach zagrożenia lub stresu. Podnosi ciśnienie krwi, przyspiesza bicie serca i zwiększa dostępność energii poprzez uwalnianie glukozy z wątroby. Długotrwałe narażenie na wysoki poziom adrenaliny może prowadzić do problemów zdrowotnych, takich jak nadciśnienie, zaburzenia rytmu serca i problemy z układem pokarmowym.

Oczywiście istnieją inne substancje, które zachodzą w naszym organizmie, np. dopamina, histamina itd., ale dzisiaj nie będziemy o nich pisać.

zla energia